Dzisiaj miał miejsce festiwal "ulicznego jedzenia" - Łódź Street Food Festival. Głównym celem akcji było pokazanie, że jedzenie na mieście może być zdrowe i smaczne oraz, że "tani Kebab" nie jest jedyną opcją. W wydarzeniu wzięło udział kilkanaście restauracji, m.in. takie które gościły na naszym blogu, czyli Babkarnia (tu), Pani Cupcake (tu), oraz takie, które na pewno niedługo pojawią się na "Onych" m.in. Spółdzielnia, Mili Ludzie, Łódzkie Burgery. W ramach festiwalu miał miejsce również zjazd food trucków, czyli popularnych restauracji na kółkach, m.in. Dobra Buła, Grzaniec Galicyjski czy Bobby Burger. Całe wydarzenie było zorganizowane przy ulicy Piotrkowskiej 217. Jest to dawna fabryka Józefa Johna a obecnie właścicielem jest spółka Okam, która planuje stworzyć w tym miejscu centrum dla młodych i kreatywnych ludzi (czyżby szykowała nam się nowa Off Piotrkowska...????)
Pomysł uważamy za rewelacyjny i bardzo potrzebny w naszym mieście. Chciałybyśmy napisać same "ochy i achy", ale niestety organizatorzy chyba nie przewidzieli tak dużej ilości ludzi, którzy będą chcieli wziąć udział w tym wydarzeniu. Było strasznie tłoczno. Ciężko było czegokolwiek spróbować, czy z kimkolwiek porozmawiać. Organizatorzy nie przewidzieli również, że część z odwiedzających będzie chciała zrobić zdjęcia (np. na blog) a światło było straszne (dlatego nasze zdjęcia są zielone... :/)
Jedno jest najważniejsze, jest ogromny popyt na taki festiwal w Łodzi. Bardzo się cieszmy, że są osoby i instytucje, które organizują takie wydarzenia. Jesteśmy absolutnie przekonane, że następna edycja Łódź Street Food Festival w 100% sprosta wymaganiom Łodzian.
Będzie bez zdjęć :) ? Ja właśnie wybrałam najlepsze z najgorszych :(
OdpowiedzUsuńJuż są! Przepraszamy za małe zamieszanie :)
UsuńDziewczyny - zapraszam do grupy na FB Łódzkie Blogi Kulinarne - jeśli znacie więcej blogerek - zapraszajcie!
UsuńIm nas więcej tym ciekawiej, liczę, że uda nam się wkrótce zorganizować jakiegoś łódzkiego smakowitego spota!
Lepsze zielone zdjęcia niż żadne ;p Dopiero teraz widzę co można było zjeść u innych wystawców :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLiczylem ze napiszecie cos wiecej o tym co udalo wam sie przetestowac na wlasnych podniebieniach ;]
OdpowiedzUsuńMy też nie zdążyliśmy za wiele popróbować, za duży tłok :-(. Dzięki waszym fotorelacjom widzimy, co nas ominęło i już żałujemy, że nie udało nam się wyrwać z własnego stoiska by coś dobrego przekąsić:-) Oby do wiosny i gdzieś w plenerze, pozdrawiamy:-)
OdpowiedzUsuńA my zapraszamy do naszej pracowni na POW 25 pooglądać odnowione i te jeszcze czekające odnowienia meble retro! Co do podniebnych rozkoszy to na najbliższy restaurant day (16 lutego) już po raz drugi planujemy otworzyć bar mleczny z pysznymi pierogami! :) więcej na www.bibalo.pl i facebook.com/bibalo.design. dzięki za zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za zaproszenie! Zapewne wpadniemy :)..
UsuńTłoczno - to fakt, ale najważniejsze, że było czym poruszyć podniebienie;) Moje odkrycie to Dobra Buła - zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spróbowałem ciast ze zdjęcia nr 14...
Ciasta i tarty od Miłych ludzi. Byly pyszne, i te na słodko, i słono. Należy ich odwiedzić :)
UsuńDzięki za informację:) Wizyta tamże zbliża się zatem wielkimi krokami...
Usuń