Tym razem "Kuchenne Rewolucje" Pani Magdy Gessler odbyły się w się w dawnym "Imprerium Smaku". Lokal znajduję się na Bałutach przy ulicy Głowackiego 5/5a a jego nowa, rozpalająca kubki smakowe nazwa to, "Gorąca Kiełbasiarnia". Brzmi to bardzo smakowicie i jakoś tak wpasowuje się w polskie kulinarne klimaty.
Dzisiaj poszalałyśmy z jedzeniem, a to nie tylko za sprawą naszych dużych apetytów, ale i smakowitej nazwy restauracji. Jak nie trudno się domyśleć serwowane są tu potrawy na bazie kiełbasy. Bardzo sympatyczna i urocza Pani kelnerka zaproponowała nam zestaw dnia, czyli potrawkę z kurczaka i zupę pomidorową. Pokusiłyśmy się jeszcze na zupę o intrygująco brzmiącej nazwie "Salianka". Oczywiście, zamówiłyśmy jeszcze po piwie regionalnym "Miłosław", które I co najmniej uwiodło swoją nazwą :-)
"Salianka" była po prostu przepyszna. Bardzo treściwa i sycąca, podobna do zupy gulaszowej.
W jej skład wchodziły m.in. kiełbasa, boczek, ogórki, papryka. W zupie było dużo składników. Byłaby idealnym daniem na mrożne, zimowe dni. Polecamy Wam ją, a kosztuje jedyne 8 zł!
W jej skład wchodziły m.in. kiełbasa, boczek, ogórki, papryka. W zupie było dużo składników. Byłaby idealnym daniem na mrożne, zimowe dni. Polecamy Wam ją, a kosztuje jedyne 8 zł!
Potrawka z kurczaka już nas tak nie zachwyciła. To zwykle domowe danie, składające się z soczystego kurczka, ryżu, curry i warzyw. Było smaczne, ale nie pojechałybyśmy specjalnie do "Gorącej Kiełbasiarni" na to danie. W skład zestawu dnia, oprócz potrawki, wchodziła jeszcze bardzo smaczna zupa pomidorowa. Prosta, gęsta i sycąca zupa pomidorowa z makaronem to zawsze dobry wybór. Cena zestawu dnia, którym na pewno się najecie, to zaledwie 13 zł!
"Milosław" był idealnym dopełnieniem obiadu w "Gorącej Kiełbasiarni". Bardzo lubimy piwa regionalne, bo są one o wiele smaczniejsze niż te, które zazwyczaj kupujemy w sklepie.
Rewolucje oprócz zmiany menu wiążą się ze zmianą wystroju. Pomieszczenie jest utrzymane w stonowanych kolorach. Przeważa biel, szarość i błękit. Na ścianach są białe kafelki, a nad barem wiszą haki, jak z dawnego mięsnego, na którym wiszą pęta kiełbasy. Bardzo spodobał nam się pomysł manu na tabliczkach-"deskach do krojenia" rozwieszonych nad grillem.
Rewolucje oprócz zmiany menu wiążą się ze zmianą wystroju. Pomieszczenie jest utrzymane w stonowanych kolorach. Przeważa biel, szarość i błękit. Na ścianach są białe kafelki, a nad barem wiszą haki, jak z dawnego mięsnego, na którym wiszą pęta kiełbasy. Bardzo spodobał nam się pomysł manu na tabliczkach-"deskach do krojenia" rozwieszonych nad grillem.
Podsumowując było smacznie i przyjemnie. "Gorąca Kiełabasiarnia" przypadła nam do gustu głównie z uwagi na "Saliankę" i bardzo miłą obsługę oraz bardzo sympatycznego i młodego właściciela ;). Gdybyśmy mieszkały bliżej zapewne często "wpadałybyśmy" tam na piwo ze znajomymi i jakieś kiełbasiane danie! J: Ja chętnie zjadłabym jeszcze pierogi z kaszanką, których dziś nie było :(, ale mam nadzieję, że spróbuje kolejnym razem.
Trzymamy za Was kciuki, a wszystkich czytelników zachęcam do wybrania się na smaczny i bardzo tani obiad do "Gorącej Kiełbasiarni".
Zapraszamy również na facebooka Kiełbasiarni- tu.
Trzymamy za Was kciuki, a wszystkich czytelników zachęcam do wybrania się na smaczny i bardzo tani obiad do "Gorącej Kiełbasiarni".
Zapraszamy również na facebooka Kiełbasiarni- tu.